Podczas degustacji praktycznie każdego alkoholu, wykorzystywany jest głównie węch. Naszym nosem „pracujemy” znacznie więcej niż kubkami smakowymi, bowiem dzięki niemu rozróżniamy (jak niektórzy twierdzą) nawet do 32 tysięcy aromatów. Wyjątkami od reguły są np. nalewki, podczas degustacji których najważniejszy jest jednak smak.
Na początku oceny każdego alkoholu zawsze staramy się rozpoznać jego barwę, która często może nam wiele o nim powiedzieć. Np. jaśniejsze whisky najczęściej dojrzewają w beczkach po bourbonie, a ciemniejsze zwyczajowo w beczkach po sherry lub innych winach wzmacnianych. Whisky może przyjąć barwę od prawie białej po ciemno brązową a nawet czarną. Warto zwrócić uwagę również na dodatek lub ewentualny brak karmelu w butelce. Niestety, ale jest on dodawany do prawie wszystkich whisky mieszanych oraz do większości typu single malt. Nie zmiana smaku czy aromatu trunku, ale zmienia barwę, na którą niektórzy tak bardzo zwracają uwagę. Pomijając karmel i rodzaj beczki, na barwę trunku wpływ ma długość dojrzewania. Czym jest ciemniejsza, tym dłużej leżała w beczce.
Jak już wspominałem, ocena zapachowa jest najważniejsza i jej właśnie powinniśmy poświęcić najwięcej uwagi. Zawartość alkoholu w whisky wynosi od 40% do nawet powyżej 70% i dlatego też powinniśmy zbliżać nos powoli do kieliszka, a nie wkładać go bezpośrednio od razu głęboko. Po pewnym czasie powinniśmy też zamieszać kieliszkiem i zobaczyć, czy nie pojawiają się inne aromaty.
Dla większości z nas niewątpliwie najprzyjemniejszą częścią degustacji jest ocena smaku. Żeby w pełni skosztować trunek, należy rozlać alkohol po całych ustach, tak żeby każdy z zakamarków wypełniony został płynem. Whisky najczęściej są gładkie inaczej zwane jedwabiste, ciepłe, gdzie dominującym smakiem jest alkohol lub szorstkie, które ściągają nam śluzówkę.
Whisky jak i inne alkohole powinny być zrównoważone i nie powinien w niej dominować żaden smak. Reguła jednak ta nie do końca sprawdza się w przypadku whisky single malt, które właśnie przez swoją unikatowość zawsze charakteryzują się czymś innym.
Jeśli daną whisky degustujemy po raz pierwszy to zawsze warto spróbować ją bez wody oraz właśnie z kropelką lub dwoma wody. Osoby pracujące w destylarniach whisky najczęściej degustują ją przy stężeniu trunku w granicach 25-30%. Poprzez dodanie wody najczęściej whisky staje się delikatniejsza i łagodniejsze smaki zostają uwypuklone.
Woda, którą dolewamy do whisky musi być pozbawiona oczywiście wszelkich dodatków w postaci smaków (np. truskawkowa), nie może być również gazowana, nie może zawierać dużej ilości minerałów.
Po kilkunastu sekundach lub nawet minutach w ustach pozostaje tak zwany finisz. Ogólnie uważa się, że czym dłuższy finisz tym lepszą whisky zdegustowaliśmy, ale oczywiście wszystko jest kwestią indywidualną. Prawdą jednak jest, że przy torfowych whisky, szczególnie z Islay, finisz rzeczywiście może utrzymywać się godzinami.
Jeśli chodzi o pochodzenie smaków w whisky, to jedyną substancją, która możemy dodać do whisky to wspominany już karmel. Tak więc wszystko co wyczuwamy w alkoholach pochodzi z procesu produkcji. Za zdecydowaną większość odpowiada tutaj beczka, która dominuje whisky w 50%, a niektórzy twierdzą, że odpowiada ona nawet za 70-80% procent finalnego produktu. Większość ekspertów podkreśla również rolę alembików, chociaż nie możemy przecenić również jęczmienia, wody czy drożdży.
Możliwość zaparkowania przed sklepem
Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.